Wychowanie do dialogu pomocą w terapii pedagogicznej
Z nowym rokiem szkolnym i akademickim do nauczycieli i wychowawców trafiają oferty różnego rodzaju studiów podyplomowych lub kursów kwalifikacyjnych, które są organizowane przez uczelnie lub ośrodki kształcenia nauczycieli. Ukończenie zajęć daje szerokie możliwości zastosowania zdobytej wiedzy. Najczęściej zdobyta wiedza
i umiejętności wykorzystywane są w terapii pedagogicznej, która od kilku lat jest stosowana w szkołach, bowiem terapia to m.in. – systemem działań stosowanych nie tylko do ludzi chorych, ale także do osób mających wszelkiego rodzaju zaburzenia.
Podmiotem terapii jest zawsze człowiek. W procesie terapii konieczne jest objęcie nią środowiska rodzinnego, gdyż istnieje groźba, że wypracowane pozytywne wzorce zdobyte podczas terapii prowadzonej tylko w szkole, nie utrwalą się w dziecku, gdyż nie będzie miało ono pozytywnych wzorców w domu. Szczególnie ważnym aspektem w terapii pedagogicznej jest umiejętność rozmowy z dzieckiem – terapeuty i rodzica. Rodzice uczniów z różnymi dysfunkcjami chętnie korzystają z oferowanej im pomocy w szkole, która często zastępuje ich samych w kontaktach z dzieckiem. I tu zaczyna się problem, który jest obserwowany przez wielu pedagogów: brak ciągłości rozpoczętego procesu terapeutycznego. Istnieje zatem konieczność postawienia pytania: W jaki sposób wprowadzać zalecenia nauczycieli wypracowane w szkole do środowiska rodzinnego dzieci? Pomocą może być poznanie znaczenia terminu „rozmowa”. Potocznie określenia tego używamy do określenia formy komunikowania się z drugą osobą. Lecz czym jest rozmowa, która może stać się dialogiem i może pomóc w terapii pedagogicznej? Otóż rozmowa – jest jednocześnie mówieniem, słuchaniem, przysłuchiwaniem się i milczeniem – żadnego z tych elementów nie może brakować. Mówieniem odsłaniamy innym nasze myśli, pozwalając odkryć ich bogactwo i głębię. Słuchanie i przysłuchiwanie się, umożliwia łączność między osobami. Stanowi też wyraz szacunku i uznania dla rozmówcy. Uważne słuchanie pozwala na udzielenie mu pomocy w ujawnianiu jego myśli i w otwarciu perspektyw na jego rozwój. Aby jednak słuchać, trzeba umieć milczeć. Zatem personalna i autentyczna rozmowa powinna stać się podstawowym elementem procesu dydaktyczno-pedagogicznego w wychowaniu dialogowym. Wychowanie dialogowe nie jest zadaniem łatwym. Wymaga od osób, które chcą rozmawiać postawy – otwartości, empatii, zrozumienia, porozumienia i podjęcia ewentualnej współpracy.
Obok wychowania do dialogu konieczne jest i wychowanie do rozmowy. Tego zdania jest O. Bollnow[1], twierdząc, że mówienie, słuchanie i przysłuchiwanie się oraz milczenie mają wielkie znaczenie dla rozwoju dziecka. Mówienie pozwala dziecku odkrywać rzeczywistość, w której żyje, i wyrażać swoje doświadczenia. Zdaniem O. Bollnowa rozluźnienia w mowie, czyli gadulstwo, są oznaką braku ładu wewnętrznego, który powoduje brak ładu w całym życiu.
Według T. Buchera wychowanie do mówienia może być budujące i powstrzymujące[2]. Budujące zmierza do ukształtowania umiejętności wypowiadania się poprzez poszerzanie zasobu słów, stosowanie odpowiednich reguł, przezwyciężanie bezładu i lęku. Powstrzymujące ma nauczyć poskramiania nadużyć słów, wystrzegania się paplaniny
i zachowania oszczędności w mówieniu. Do słuchania, które jest tak ważne w dialogu, również należy wychowywać. A słuchanie siebie nawzajem, bardzo często jest utrudnione, gdyż często chcemy być wysłuchani, a nie umiemy słuchać innych. Wielu nauczycieli i terapeutów zwraca uwagę na umiejętność prowadzenia rozmowy, szczególnie w rodzinie.
Rozmowa spełniająca powyższe kryteria stanowi etap wprowadzenia do wychowania dialogowego, które oparte jest na wolności wychowawcy i wychowanka jako osoby. Oparty na wolności wychowawcy i wychowanków dialog wychowawczy wymaga uczciwości, której przeciwieństwem jest brak autentyczności w prezentowaniu swego stanowiska oraz wykorzystywanie słabości rozmówcy. Wychowanie do dialogu rozpoczyna się, gdy wychowawca posiada postawę otwartą na drugiego człowieka, czyli gdy sam jest człowiekiem dialogu, bo „człowiek monologu” nie może wychowywać do dialogu. Wychowawca potrafi wytworzyć atmosferę życzliwości i zaufania wobec wychowanka, ale również jest przekonany, że do prawdy dochodzi się wspólnie z innymi. Postawa dialogowa czyli gotowość zrozumienia wychowanka, zbliżenia się do niego i w miarę możności współdziałania, wiąże się z koniecznością poszukiwania lub doświadczenia kontaktu personalnego z autorytetem wychowawczym, który byłby oparciem dla młodego człowieka. Wzajemne zaufanie to kolejny warunek, bez którego dialog jest niemożliwy. Zakłada ono poszanowanie godności wychowanka i obiektywną prawdę. Dorośli nie zawsze umieją porozumieć się z dziećmi czy młodzieżą, bo nie potrafią wsłuchiwać się w nich i wejść do ich świata. Wsłuchiwanie się w dziecko jest konieczne, aby zachęcić je do zwierzeń i zbliżyć się do świata, w którym ono żyje. Uwolnienie się od myślenia w kategoriach stereotypów, również warunkuje zaistnienie dialogu wychowawczego. Dialog jest także warunkowany cierpliwością w słuchaniu partnera. Wyjście ze swego „ja”, dostrzeżenie znajdującego się obok drugiego człowieka, przyjęcie postawy otwartej – to kolejny warunek dialogu. Cechy te kryją się w postawie dialogu i są zauważalne u człowieka dialogu, bo czymże jest postawa otwarta jak nie otwartością i wrażliwością na drugą osobę. Otwartość musi być rozumiana jako chęć i gotowość porzucenia utartych schematów myślowych w celu pełniejszego zbliżania się do Prawdy – Miłości, do Chrystusa. Wrażliwość jest zaś zdolnością postrzegania drugiego człowieka głębiej niż wyrażane przez niego uczucia, opinie czy oceny. Zdolność słuchania również stanowi uwarunkowanie dialogu, dowodząc akceptacji wychowanka i autentycznego nim zainteresowania. Wyraża ona szczerą wolę poznania go jako osoby i jego egzystencji. Słuchając wychowanka, porozumiewamy się z nim nie tylko werbalnie, ale i pozawerbalnie. To pomaga we wzajemnym poznaniu się
i zrozumieniu. Aby dialog był skuteczny, należy również wykazać dobrą wolę. Powinna ona wyjść od wychowawcy, który musi liczyć się z tym, że i wychowanek może mieć swoje racje. Racje te powinny być uzasadnione zgodnością głoszonych słów czy idei z własnymi czynami. Autentyczność stanowi zatem warunek skuteczności procesu wychowania, jak i autentycznego dialogu. Termin ten można rozumieć obiektywnie lub subiektywnie[3].
W pierwszym znaczeniu chodzi o zgodność podanych znaczeń z jakimś wzorem. W drugim – autentyczność pojawia się wtedy, gdy pewną rzeczywistość przeżywa się bardzo intensywnie, w pełnej harmonii z wewnętrznym nastawieniem, aż do przyjęcia najdalej wynikających konsekwencji, które mogą być pozytywne lub negatywne. Wyrażają się one we wszelkiego rodzaju presjach zewnętrznych, pochodzących od środowiska, w którym żyje wychowanek. Presja zewnętrzna może również wpływać na wychowawcę, pozbawiając go autentyczności. Dwulicowość panująca w świecie dorosłych, powoduje u młodzieży nieufność lub zamknięcie się w sobie. Jak mówi ks. Tarnowski, wychowanek nakłada wtedy „maskę” i odgrywa rolę zgodną z życzeniami środowiska, co wywołuje znużenie i różnego rodzaju nerwice. Autentyczne zachowanie wychowawcy i wychowanka nie tylko warunkuje dialog, ale jest jednocześnie czynnikiem angażującym w szczególne spotkanie, jakim jest spotkanie z Bogiem.
Wymienione tu uwarunkowania wychowania dialogowego oraz możliwość jego zaistnienia uzależnione są więc od postawy dialogowej wychowawcy jako człowieka pomagającego wychowankowi w rozwoju. Istotny jest jednak również wpływ uwarunkowań osobowościowych młodych partnerów dialogu wychowawczego. Należy brać pod uwagę zarówno ich cechy, jak i stan, w jakim spotykają się z wychowawcą. Wychowawca powinien zwracać uwagę nie tylko na to, co mówią wychowankowie, ale i na to, jak mówią, czego nie mówią i jak się zachowują. Wychowankowie są zwykle nastawieni na zrozumienie i często zrozumienia szukają u dorosłych. Jeśli wychowawca w swoim myśleniu i postawie przebije się przez różnorodność cech i stanów wychowanków, i dostrzeże w nich ich niepowtarzalną wartość, można mówić o dialogowym sposobie komunikacji. Taki sposób komunikacji jest propozycją dla rodziców i wychowawców podejmujących się terapii pedagogicznej.
Postawa dialogowa niesie zatem gotowość do współdziałania z wychowankiem w celu udzielenia mu pomocy w jego rozwoju ku pełni człowieczeństwa jako osoby.